Po agresji ZSRS na Polskę 17 września 1939 r. do sowieckiej niewoli trafiło ponad 200 tys. polskich żołnierzy. Szeregowych w większości zwolniono, oficerów zamknięto w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.
Na początku marca 1940 r. sowieckie władze zdecydowały o zamordowaniu polskich jeńców. Polaków z obozu w Kozielsku przewożono przez Smoleńsk i mordowano w Lesie Katyńskim, uwięzionych w Starobielsku mordowano w siedzibie NKWD obwodu charkowskiego, a ciała zakopywano w rejonie wsi Piatichatki, natomiast więzieni w Ostaszkowie trafiali do siedziby NKWD obwodu kalinińskiego (dziś Twer).
Sowieci uśmiercili polską elitę wojskową, społeczną i polityczną. Informacja o ich zbrodni została rozpowszechniona w kwietniu 1943 r., gdy Niemcy poinformowali o odkryciu grobów w Katyniu. Zdaniem niezależnych ekspertów i grupy Polaków, która przebywała na miejscu za zgodą władz emigracyjnych, nie ulegało wątpliwości, że za mord odpowiada Związek Sowiecki.
W interesie Niemców było nagłośnienie sowieckiej zbrodni i wykorzystanie jej propagandowo. Sowieci z kolei podejmowali próby sfałszowania prawdy o Katyniu. Temu służyły m.in. prace tzw. komisji Burdenki. Przez długie powojenne lata Kreml, a także komuniści w Polsce, ukrywali fakty. Cenzura blokowała wszelkie próby wskazania sprawców, represjonowano osoby głoszące prawdę o Katyniu.
Upadający Związek Sowiecki dopiero w 1991 r. przyznał się do dokonania „zbrodni katyńskiej”. Na rozkaz Stalina, strzałem w tył głowy NKWD zamordowało blisko 20 tysięcy naszych obywateli. Zginęła elita polskiej armii i kwiat inteligencji.
T.R